Showing posts with label kot. Show all posts
Showing posts with label kot. Show all posts

Monday, April 17, 2023

Amineko


Witajcie! Dzis przedstawiam spiacego amineko. (Amineko to skrot od japonskiego wyrazenia - amigurumi neko, co po prostu znaczy amigurumi kot). Robilam go z darmowego wzoru (diagram plus tekst po angielsku w linku ponizej). Zeby bylo smieszniej i aby dodac mu wiecej charakteru, lapki i uszy zrobilam w roznych rozmiarach. Wszystkich pozdrawiam serdecznie i zycze pieknego dnia.

Hello! Today I show a sleeping amineko (combination of 'amigurumi neko', meaning amigurumi cat) toy. I made it from a free pattern (link below). To make him more wonky and to add more character, I crocheted his legs and ears in different lengths. 
Have a wonderful day, everyone! See you in next post.


Specifications/Dane:
Pattern/Wzor: Amineko Crocheted Cat  by Nekoyama
Yarn/Wloczka: Red Heart Super Saver Stripes, in Retro

 






Monday, March 15, 2021

Nancy Nicholson Cat / Folkowy kot

Witajcie! Dzis pokaze projekt latwy, szybki i przenosny. Pochodzi on z jednego z zestawow od  Nancy Nicholson.  Ten jest o tyle fajny, ze nie tylko wzor jest wydrukowany na materiale, ale tez cos w rodzaju instrukcji robienia sciegow. Jak widac na ponizszym  zdjeciu, poszczegolne sciegi mozna sobie najpierw pocwiczyc wyszywajac je na specjalnie do tego przeznaczonym miejscu na plotnie. Dodatkowo, niektore z zestawow Nancy zawieraja tez torebke, na ktorej zostal wydrukowany wzor aby sobie wyszyc i przy  okazji pocwiczyc sciegi.
 
Hello, everyone! Today I show you an easy, fast and portable project. It comes from one of the kits from a well known designer - Nancy Nicholson. This one not only has the pattern printed on the fabric, but also something akin to stitch instructions. As you can see on the following photo, you can practice the stitches first on a special section printed below the main pattern. In addition, some  of Nancy's kits come with a little bag, which has a pattern printed on it as well, giving you more opportunity to practice the stitches.
 
Jesli chodzi o same sciegi, to dla mnie latwiej sie je wykonuje bez uzycia tamborka, co powoduje, ze bardzo latwo wziac taka robotke na przyklad do parku i wyszywac sobie w plenerze. Owszem, robotka troche sie pogniecie w rekach, ale nie wiecej niz kiedy rozwali sie na niej kot.
 
When it comes to the actual stitches, I found them easier to sew without using a hoop, which makes this type of project a good one to take with you to a park or a garden, for example. Understandably, the work will get a bit wrinkled in the hands, but no more than when a cat would plop on it.
 

A tu juz wykonczony i wyprasowany haft.
 
Below, you can see the finished and pressed embroidery.

 
 
 
I to by bylo na dzisiaj. Wszystkim bardzo dziekuje za odwiedziny i zycze pieknego dnia. 😀
 
That is it for today. I wish each and every one of you a beautiful day. Thank you so much for visiting.😀
 

Thursday, November 13, 2014

Grumpy Cat/ Humorzasty kot

















Witajcie! Dzisiaj przedstawiam Wam Humorzastego - kota, ktory troche wyglada na zmietolonego, nastroszonego, lekko podirytowanego, i z lekko zlosliwym lub knujacym usmieszkiem. Napis, ktory jest wyhaftowany znaczy "Mam dobry dzien...  Nie zrujnuj tego!"  No... tak... Odzwierciedla on troche mnie... przed poranna kawa. :-) 
Wzor "Good Day", autorstwa Margaret Sherry, zakupilam jako czesc zestawu jakis czas temu. Oczywiscie szybko zaczelam, z zapalem, ale zapal opadl bo okazalo sie, ze mulina zawarta w zestawie (Anchor) mnie nie lubi. Ach, jaki stawiala mi opor - platala sie, strzepila sie potwornie, nie chciala rowno lezec. Potraktowalam ja w koncu Thread Heaven i bylo lepiej, ale... zniechecilam sie i rzucilam do pudelka na rzecz innych projektow. W koncu przyszedl czas aby skonczyc choc jedna zalegla robotke i padlo na kocurczaka (bo ja mam wiecej pozaczynanych robotek pochowanych "po katach" tzn. w pudelkach, ale to dla wielu z Was nic dziwnego, prawda?).  No i jest, koniec! Na poczatku myslalam, ze zwariuje jak mi przyjdzie dziubac te wszystkie backstitche, ale... nie... Backstitche okazaly sie wlasciwie terapeutyczne dla nerwow i dosyc szybko poszly. Najgorzej wyszywalo sie te wszystkie brazy i wasy. Aide 14, ktora byla w zestawie, zamienilam na plotno lniane 34 ct, dlatego haft wyszedl troszke mniejszy i tak jakby bardziej skondensowany niz w oryginale. A ze plotno jest bardzo przeswitujace, musialam bardzo uwazac aby nie przeciagac zadnych nici po lewej stronie podczas wyszywania wasow - czyli ze kazdy was zaczynalam od glowy kota, wyszywajac co drugi scieg w jedna strone i uzupelniajac brakujace sciegi z powrotem w druga strone. W sumie ogolem jest fajnie. Musze go tylko jakos oprawic.

Wszystkim dziekuje slicznie za odwiedziny i zycze cudnego i spokojnego dnia.

Thursday, February 16, 2012

Kotek i serwetka/Cat and a doily

Czesc! Dzisiaj pokaze Wam dwie ukonczone rzeczy (niektore z Was juz je widzialy w naszej grupie na Facebook'u). Pierwsza, to ukonczona jakis czas temu serwetka. Zrobilam ja dla kochanej i bardzo pozytywnej Pani Niteczki, ktorej blog mozecie odwiedzic tutaj. Serwetke robilam wedlug opisu "Wreath of Roses" z ksiazki "Irish Beauty Doilies" Kathryn White. Musze powiedziec, ze bardzo fajnie sie ja dziergalo. Sadzac na podstawie mojego doswiadczenia z tym specyficznym wzorem, to koronka irlandzka nie jest az tak skomplikowana jak mi sie wydawalo.
 
Hello! Today I'll show you two recently finished projects. The first one is a "Wreath of Roses" doily from "Irish Beauty Doilies" by Kathryn White. I made it for a very dear and inspiring lady (you can visit her Polish-language blog here). I have to say that the doily was fun to crochet. Judging by my experience with this project, Irish crochet is not as complicated, as I thought it would be.



















 
Druga ostatnio ukonczona rzecz, to wsciekle rozowy kotek Fat Cat (Gruby Kot) dla mojej corci. Dawno, dawno temu (gdzies w polowie lat .90), kupilam sobie na tego kotka wzor ( "The Fat Cats" firmy McCall's, nr. 6557) i uszylam go dla mojej malej siostrzenicy. Poniewaz podobal sie on takze mojej mamie, ona tez go sobie uszyla. Potem jeszcze zostalo wykonanych kilka wersji tego kotka dla roznych ludzi. Minelo sporo lat, mamy juz nie ma i jej kotkow tez. Za to mam corcie, ktora takowego kotka jeszcze nie miala. No wiec postanowilam kontynuowac 'tradycje' i uszyc go dla niej. Corcia bardzo kocurka lubi, tym bardziej, ze jest on baaaaardzo rozowy. Na pyszczku wyszylam kotu serduszko na znak, ze mama kocha swoja corcie.

The other recently finished object is this bright pink Fat Cat for my DD. Once upon a time, in the mid nineties, I saw a pattern for this cat and just had to have it ( "The Fat Cats" from McCall's Crafts, no. 6557). I made it for my young niece back then. Because my mom also loved this cat, she made one for herself, and after that, we made several more versions of these cats for other people. Today, my mom is gone and so are her kitties. However, I have a daughter, who didn't have one of her own yet. So, to continue 'the cat tradition', I made her one of her own, with a heart embroidered on its face - a message that mama loves her daughter. DD likes the cat, especially that it's veeeeeeery pink.