No, nareszcie skonczylam te poduszki. To znaczy tylko te, ktore sa robione z wloczki (zwykly akryl), bo tej wyszywanej to jeszcze dluuuugo do wykonczenia. Te wloczkowe sa zrobione podlug opisu z DROPSa. Ale jak same/sami widzicie, nietrudno takie cos zrobic bez instrukcji. Wystarczy tylko wiedziec jak robic kwiatki, a potem zrobic poszewke na poduszke. Kwiatki przyszyc do poszewki i juz.
Well, the pillows are finally finished. That is, only the ones made from yarn (Bernat Softee Chunky) are done, because the needlepoint one is a looooong way away from the finish line. I used the free pattern from DROPS here, but if you already know how to make crochet flowers and a pillow case, you can very likely make them without a pattern.
Jezeli chodzi o poszewke, to zrobilam ja inaczej niz w oryginale. Po prostu wydziergalam na drutach dwa dlugie prostokaty (zakonczone sciegiem francuskim zeby sie nie zwijaly). Potem je zlozylam tak, jak na ponizszym zdjeciu i zszylam. Dzieki temu mam poszewke, ktorej po wlozeniu poduszki, nie trzeba zaszywac, ani na nic zapinac. Tak ogolem to najbardziej zmudne i dlugie bylo dzierganie tych prostokatow.
My pillowcase wasn't made according to the pattern. I just knitted two long rectangles (with garter stitch edges to prevent rolling), folded them as in the photo below, and sewed the sides together. This way, I have a pillow case that doesn't need any sewing up or buttoning (or anything of the sort) after the pillow insert is put in. Easy. The worst part of this project was knitting the long strips of mainly stockinette stitch. Pure boredom.
Below is the needlepoint roses pillow half way done (about two weeks ago). Although I started on the second half, it's progressing unbelievably slowly due to lack of time for crafts in general. Thank you so much for visiting this place. Have a wonderful day.
Widzialam wczoraj na facebook te dwie Twoje prace poduszkowe i od razu wpadly mi w oko. Pieknie sie prezentuja.
ReplyDeleteA haftowane roze... to poprostu slow brak, takie to piekne. Przy okazji przejrzalam Twoj starszy post, w ktorym pokazujesz rowniez inne hafty. Jestes wszechstronnie uzdolniona i juz.
poduszki szydełkowe są prześliczne, niby kilka kwiatów na kwadracie, a prezentują się uroczo! i kolorystyka bardzo fajna :-)
ReplyDeleteFajne poduszeczki chociaż musiałaś pracy przy nich włożyć,kolorki świetnie dobrane.
ReplyDeleteHaftowane róże już są piękne:)pozdrawiam
Małgosia
Poduchy piękne, mam taką jedną w domu- ma ze 20 lat, a ta haftowana jest po prostu cudna- trzymam kciuki za szybki koniec, bo to przecież ogrom pracy. Pozdrawiam
ReplyDeleteYour pillows are very beautiful.
ReplyDeleteMy sister would love pillows like these for your little sewing room, and thank you for listing the source for the pattern. Our grandmother used to crochet roses for the edges of doilies. Thanks for bringing back some good memories. :-)
For HER little sewing room. It's late my friend. I must sleep! lol
ReplyDeleteŚliczne te poduszki i podziwiam twoją pracowitośc. I w końcu (aż wstyd się przyznac) zaczynam dopasowywac osoby do nickó.
ReplyDeletePrzepięknie prezentują się te podusie :)
ReplyDeleteOgólnie pięknie u Ciebie, będę zaglądać . Pozdrawiam Agata
Podusie urocze!!
ReplyDeleteprześliczne poduszki!!!!
ReplyDeleteślicznotki takie..;)
ReplyDeletePięknie się prezentują Twoje poduszki ... już chyba mówiłam, że zabierałam się za zrobienie takowej ale ... na chęciach się skończyło:)
ReplyDeletePoduszki z szydełkowymi kwiatkami są przepiękne. Ale jeszcze bardziej się zachwycam wyszywanką. I oczywiście zazdroszczę talentu i cierpliwości potrzebnych do jej wykonania.
ReplyDeletePozdrawiam:)
nie przejmuj się, wiem co miałaś na myśli i w tym momencie też gratuluję sobie tej anemii - wolę to niż jakieś śródziemnomorskie jazdy z hemoglobiną :-)
ReplyDeletepozdrawiamy gorąco xxx
Piękne są poduszki w kwiatki: piękne intensywne kolory i świetnie dobrana kolorystyka. Sama nie wiem które ładniejsze: czy te dwie gotowe czy ta jedna wyszywana na którą czekam :)
ReplyDeletePowaliły mnie na kolana te podusie!!! Cudowne!
ReplyDelete