Tak to juz jest, ze jak sie jakas robotke dlubie, i dlubie, i dlubie, to sie ja w koncu wydlubie, czyli skonczy. Tak to bylo z tym sweterkiem, bo owego dlubania bylo CO NIEMIARA. Najpierw te ciagle zmiany kolorow wloczki. Potem wyszywanie sporej ilosci kwiatkow, i niesamowitej ilosci supelkow podluznych (scieg torsadowy/bullion stitch po angielsku). A na "deser" oczywiscie byla walka z tymi wszystkimi koncowkami bawelnianej wloczki. To tak jak we snie, w ktorym biegniesz i biegniesz a jednoczesnie stoisz w miejscu. Obled. Tak w zasadzie sam projekt nie byl trudny - nic skomplikowanego, nic egzotycznego, tylko niemilosiernie zmudny. No, ale juz po wszyskim. Dziecince sie podoba. Sweterek jest na wyrost, wiec ujrzy swiatlo dzienne wiecej niz kilka razy. Dodatkowe zdjecia sweterka zamieszczam ponizej. Sam projekt jest z ksiazki "The Bumper Book of Knitting". Wloczka to bawelna Sonata, zakupiona w Elann. No, i to narazie tyle. Inne robotki sie robia, ale malpy tez sa wymagajace, bo albo trzeba zmian kolorow, albo sporej koncentracji zeby sie nie pogubic. Dziekuje Wam za odwiedziny i zawsze mile komentarze. Zycze Wam nie tylko dobrego dnia, ale przede wszystkim dobrego zdrowia, zwaszcza, ze wchodzimy w sezon grypowy.
This sweater took forever to finish. FOR-EVER. Sometimes it felt like no matter how much I worked on it, it did not progress at all. First, it was the numerous colour changes for the stripes. Then I had to embroider 'gazillion' flowers and bullion stitch motifs. And for the grand finale, there were oodles of those nasty yarn ends to weave in and knot (yes, I knot certain yarns). Tedious - that's an understatement. But, it's all behind me now. My DD likes the cardi, which I made a bit big for her so that it will see the light of day more than five times before she grows out of it. The pattern is called Little Princess Cardigan by Melody Griffiths and can be found in The Bumper Book of Knitting (out of print). The yarn is Sonata from Elann. So, that's that for now. Other projects are definitely on the burner but they're also a bit demanding in terms of either colour changes or having to concentrate on the pattern (or risk loosing one's place and making mistakes). Thank you for visiting my blog and for the sweet comments. Wishing you a wonderful day and lots of good health, especially that we're entering the flu season.
Tyle pracy i świetny efekt. Podziwiam!
ReplyDeleteSweterek jest swietny ale nie wiem czy by mi sie chcialo ;)
ReplyDeleteEfekt idealny :o) Bardzo mi się podoba
ReplyDeleteUważam, że ten sweterek należy do ścisłej czołówki najładniejszych sweterków zrobionych przez blogowiczkę, którą obserwuje.
ReplyDeleteW moim przekonaniu jest perfekcyjny!
Gratuluję!:)))
Powiem tak: ten sweterek to Mistrzostwo Swiata. Tak jak wszystkie Twoje robotki, dopracowany w kazdym calu. Fantastyczny projekt.
ReplyDeleteWyjątkowo śliczny sweterek. Wzór znakomity dla małej dziewczynki, a wykonanie perfekcyjne.
ReplyDeletejestem pod wrażeniem tak ogromnej pracy, sweterek jest prześliczny
ReplyDeleteŚliczny sweterek :)
ReplyDeletePozdrawiam
Dziekuje za sliczne komentarze.
ReplyDeleteŚliczny sweterek,bardzo dużo pracy w niego musiałaś włożyć ale na prawdę było warto...pozdrawiam serdecznie
ReplyDeleteMałgosia
Ale wyzwanie - wyszło super. Szkoda tylko, że dzieci szybko rosną.
ReplyDeleteFantastyczny sweterek. Pięknie dobrane kolory. Pozdrawiam:)
ReplyDeleteŚliczny sweterek. Fajnie dobrane kolorek. Sporo pracy ale warto było
ReplyDelete