Tuesday, December 29, 2009

Co nowego?/What's new?

Wlasciwie niewiele nowego do pokazania. Grudzien okazal sie dla mnie paskudny. Moj Tatus mial drugi zawal serca i umarl 13go. Potem ja i coreczka zachorowalysmy na jakies nieciekawe zaziebienie. Ja jestem nadal chora. Nie chce mi sie niczego robic, a dzierganie idzie ponizej tempa slimaczego. No, ale do Nowego Roku tylko 2.5 dnia, a w 2010 bedzie Olimpiada Zimowa, na dodatek w moim drugim kraju - Kanadzie. W lato bedzie Puchar Swiata w pilce noznej i, miejmy nadzieje, ciekawe mecze do ogladania. Wlasciwie to lubie ogladac pilke nozna wtedy, kiedy stawka jest dosyc wysoka, czyli Puchar Swiata i Europy. No dobra, nie nudze juz. Oto moje nowe robotki.

Not much, just a couple of little project to show. December has been a bad month for me. My dad had a second heart attack and passed away on the 13th. Then my little girl and I got sick with some dumb cold virus and I am still sick. I don't feel like doing much of anything and any type of needlework is progressing well below snail pace. On the bright side, there are only about 2.5 days left to New Year. And in the New Year, we'll have Winter Olympics here, in Canada. Then, there will be the Soccer World Cup to watch. I like watching soccer when the stakes are high, i.e. the World Cup and Euro Cup. Anyway, this is what I did since the last update.















Oczywiscie, sniezynki, ktore skonczylam jeszcze przed Swietami. Wszystkie robione z gotowych wzorow w ksiazkach.

More snowflakes. All of these were made using patterns from books and finished before Christmas.






Miniaturowa misia (ok. 6.4 cm dlugosci) na Gwiazdkowy prezent dla coreczki. Mam wrazenie, ze nabawilam sie permanentnego zeza od tak malej robotki.


A miniature bear (approx. 2.5" tall) as a Christmas gift for my DD. Thankfully, she really likes it.





No, i oczywscie nastepny kapelusz. No coz, lubie je i dobrze wygladaja na glowie. A w robocie jest juz czwarty. Zwariowalam? Pewnie, ze tak.


And yes, another Modest Cloche hat. What can I say, I like them. They look good on. And yes, there is a fourth one in the works.

 

Acha, kupilam sobie taka oto wloczke od takiej jednej pani, ktora ja sama farbowala. A oto link do sklepu tej pani


Oh yeah, I bought myself this yummy yarn from a lady who dyes yarns herself. Here is a link to her Etsy store. Excellent service.




Bardzo przepraszam za balagan na blogu. Jakos formatowanie nie chce dzialac. Jak pisze i sprawdzam, wszystko wyglada dobrze, a jak publikuje, to wszystko jest porozmieszczane tam, gdzie nie trzeba. Dziekuje Wam za odwiedziny na moim blogu i za zyczenia Swiateczno-Noworoczne.


I'm sorry for the mess on the blog today. For some reason formatting doesn't work when I publish the blog. It all looks properly when I compose and preview, though. Thank you for visiting my blog.

5 comments:

  1. Bardzo mi przykro z powodu twojego Tatusia [*]
    Trzymaj się i nie poddawaj przeziębieniu.
    Mi też formatownie nie chce działać, coś chyba blogger w kulki leci.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Makneta

    ReplyDelete
  2. gwiazdki piekn ..kapelusz rewelacja... jestem nim zachwycona...bardzo mi sie podoba..ciekawie zrobiony...podziwiam..no i zycze lepszego 2010 roku..pozdrawiam cieplo ania

    ReplyDelete
  3. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

    ReplyDelete
  4. Jesteś chyba mistrzynią w robieniu śnieżynek.Są śliczne i takie dopracowane.Kapelusz rewelacja,można wiedzieć jak się go robi?Moja Mama byłaby zachwycona gdybym jej taki podarowała...w Nowym Roku życzę dużo zdrowia i wszelkiej pomyślności.
    Małgosia

    ReplyDelete
  5. Bardzo dziekuje Wam za odwiedziny i za mile slowa. To tak ogolnie pomaga.
    Malgosiu/Mamiczu - chetnie opisze co i jak z tym kapeluszem. Napisz do mnie na ten e-mail: margaretkiprenko@yahoo.ca
    I przy okazji powiedz, czy wolisz po polsku, czy po angielsku.

    ReplyDelete